Ten konflikt narastał od długiego czasu. Przyklepywano kwestię emigrantów tak długo aż wybuchło. Dlatego Niemcy boją się teraz zamieszek - oni też "sprowadzili" ogrom taniej siły roboczej którą wystawili do wiatru. Fakt że protesty przybrały formę zamieszek (czy raczej wojny ulicznej) świadczy jedynie o tym, że albo realną władzę wśród demonstrantów mają gangi lub że frustracja przekroczyła punkt krytyczny. Dzieje się źle lecz nie uważam aby eskalacja konfliktu poprzez wprowadzenie wojska była rozwiązaniem. Należy "wyłowić" bojówkarzy i zacząć mediować z normalnymi ludźmi.
__________________
Zagrajmy w "Totalną Termojądrową Wojnę"...
__________________________________
|