Witam.
Zbliżają się Święta, więc czas pomyśleć o prezentach (również dla siebie

)
No więc tak - strzeliła mi kolejna karta w mojej cyfrowej mydelniczce, więc mam jej dość - potrzebuję aparatu, dość uniwersalnego, który będzie robił przede wszystkim piękne zdjęcia rodzinie, zwierzakom i czasem krajobrazom (zdjęcia makro również mnie pociągają, ale to nie priorytet). To, co mnie najbardziej w cyfrówkach do tej pory raziło nie powinno mieć miejsca w aparacie, który chcę kupić, a były to:
- uszkodzone piksele w matrycy
- długi czas włączania i reakcji
- mało wytrzymałą karta pamięci (SM)
- Krótka żywotność akumulatorów
Aparat nie musi posiadać dodatkowych wodotrysków jak nagrywanie głosu, czy sekwencji wideo, bo od tego mam jeszcze działającą kamerę. Tanie części to również byłąby zaleta (tylko którego?)
Po wstępnym rekonesansie wybrałem kilka modeli, które mi wpadły w oko i w związku z tym proszę o pomoc w wyborze:
1. Konica Minolta DiMAGE A200 8.0MP
2. Konica Minolta Maxxum 5D 6.1MP
3. Olympus EVOLT E-500 8.0MP + 2 Lens Kit
4. Panasonic Lumix DMC-FZ30K
Podałem przykładowe modele w cenie do 900 $ (musi coś kaski zostać na jakiś dodatek). A może zna ktoś coś lepszego, albo słyszał o felerach tych wymienionych? Będę wdzięczny za każdą sugestię z choćby krótkim uzasadnieniem.
PS: Jeszcze krótkie uzasadnienie mojego wyboru:
1, 2 - antishake;
3 - niezłe parametry z wbudowaną lampą i soczewkami (tylko jakiej jakości?);
4 - Zachwalany na forum.
No właśnie - czy ten antishake rzeczywiście aż tak ułatwia życie i nie psuje przy tym zdjęć, czy to tylko niepotrezebny w aparacie bajer? (W kamerze się spisuje bardzo dobrze).