Nie zapominajmy ze jest jeszcze obsluga dlugu zagranicznego. A ta kosztuje tym wiecej im nasza waluta jest slabsza. Generalnie jezeli teraz rzad by wdrozyl szybko jakis program pro eksportowy (poreczanie kredytow dla przedsiebiorstw eksportujacych, uproszczenie procedur zwiazanych z pozwoleniami, no i aktywniejsze zabiegi dyplomatyczne - vide Rosja) to nizszy kurs szybko by sie ustabilizowal i przy ukazji jego zwalczenia wytworzyloby sie kilka miejsc pracy, jednak takiego programu predko nie bedzie bo rzad ma innego problemy, w ktore sam sie wplatal zabiegajac o poparcie (czyli postulaty programowe i personalne RM, Samoobrony i LPR).
Generalnie takie obnizanie kursu przez glupie wypowiedzi ministrow jest bardzo ryzykowne. Zwiekszanie eksportu przychodzi z czasem a za towary importowane trzeba placic na biezaco. A jak ktos by powiedzial jedno slowo za duzo to mielibysmy powazny kryzys. Nie zapominajcie tez ze inwestycje zagraniczne w Polsce to tez konkretne miejsca pracy.
Z innej beczki. Przywrocenie Kurskiego do PiS po wyborach jest dla mnie najlepszym podsumowaniem odnowy mornalnej IV RP.
|