|
Przepraszam, ale przedstawcie mi tok rozumowania prowadzący do wniosku, że PO zależy na bogatych, a na biednych już nie. Pragnę tez zauważyć, że nie obaliliście żadnego argumentu za tym, że to PiS pognębi mniej zarabiających. Dlatego Takie wypowiedzi nie są głosami w dyskusji, bo dyskusja nie polega na powtarzaniu tego samego wniosku, który nie wiadomo z czego został wysnuty.
Niestety to jest właśnie wpływ socjotechnicznego bombardowania hasłami i półprawdami - nie było czasu na zadanie sobie pytania: czy te przypuszczenia są czymś poparte?
Czy fakt, że dziadek kandydata na prezydenta był w wermachcie (obecny papież był w Hitler Jugend BTW) sprawia, że "program" Kaczyńskiego jest sensowniejszy?
Czy Karetka rzeczywiście pojedzie do bogatego, a do biednego już nie tylko dlatego, że fundusz ochrony zdrowia nie będzie składową budżetu państwa?
Dużo tego było dlatego nie było czasu się nad tym zastanawiać - nie wyciągajcie wniosków na podstawie błędnych lub niesprawdzalnych wręcz haseł, bo to nie są wnioski a narzucony sposób rozumowania - błędny lub co najmniej niesprawdzalny.
Mogę napisać że PiS robi kupę ze strachu, bo nie mają programu naprawy państwa, a expose było bardzo podobne do wcześniejszego - z takimi hasłami nie można polemizować, bo samo "nie zgadzam się z tym" nie jest dyskusją tak jak rzucanie stwierdzeń, które nie mają odniesienia do faktów.
Niech mi ktoś napisze dlaczego sądzi, że PO ma w d.. ludzi ubogich - chętnie podyskutuję.
|