Dyskusja: Opony zimowe
Podgląd pojedynczego posta
Stary 21.11.2005, 22:33   #90
Czołgista
dupa a nie
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Czołgista
 
Data rejestracji: 06.08.2004
Lokalizacja: Kraków
Posty: 1,434
Czołgista jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>Czołgista jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
Cytat:
Napisany przez Zetoxa
... ja też często jeżdżę do Barwałdu (Górnego chyba), droga jak droga, da się jechać. Niepotrzebnie się unosisz, jakbyś przeczytał ten artykuł, to byś wiedział skąd się wziął tytuł topiku.
Eee tam , ja się nie unoszę 8 )
Ale jak dzis przeczytałem swoje pisanie to przyznaję że można odebrać że w Twoją stronę pije.
A nie było to moim zamiarem.
Ale fakt art. całego nie czytałem, wcześniej czytałem arty. o podobnych tytułach z którymi się
kategorycznie nie zgadzam . I w/g mnie tylko wodę z muzgu młodym kierowcą robią.

Bo

I tutaj @Wawelski

Masz rację , magiczna temperatura 7st serwowana przez firmy oponiarskie to bujda,
ale to nie żadne super odkrycie dla kierowcy co trochę kilosów nabił i zna się na samochodach.
Głoszenie wszem i wobec że koncerny oponiarskie oszukują nas w ten sposób jest
jak dla mnie trochę dziwne.
Dla czego ?
Bo kto z doświadczonych kierowców trzyma zimówki dłużej niż 3 sezony ?
Przecież po 3 latach guma zimowa nieważne jak zjedzona powinna w koszu wylądować !
Oczywiście jak ktoś chce oszczędzać to proszę , na własne ryzyko .
A zielone listki niech wymieniają jak producent radzi , 7 st .
Szybciej zedrą to i wymienią po 3 latach .
Jak producenci by nie naganiali na te 7st to zielone listki by po 6-8 lat za zimówkach
popylali wieżąc że guma jest OK.
I trzyma na śniegu jak trzeba.

Jak ktoś jest świadomym użytkownikiem to wie co robić.
A jak nie jest to takie info oponiarzy tylko na zdrowie wyjdzie.

Ponieważ samochód jest moim narzędziem pracy (jednym z wielu) i wiem że na pewnych
żeczach nie należy oszczędzać , a doszedłem do tego wniosku po różnych doświadczeniach.
Zresztą nie jestem odosobniony w moich poglądach , choć to tutaj nie ma znaczenia.
Warto mieć upatrzony jakiś kawałek mało uczęszczanej drogi i na nim co sezon wyrabiać sobie poglądy
Co do kapci, ja tak robię.
Ot , lubię testy i dla tego zdanie w temacie mam wyrobione
(jak majtki w kroku)


Nie pamiętam czy do całorocznych się czepiałem
Najwyżej się powtórze.
Całoroczne to gówniane oszczędności , tylko dla doświadczonych kierowców poruszających
się w sprzyjających warunkach.
Wiadomo jak coś jest do wszystkiego to najczęściej jest do niczego
A uniwersalnym narzędziem może się posługiwać bezpiecznie tylko doświadczony użyszkodnik.
__________________
Czołgi --> Strona Czołgiem!
Czołgista jest offline   Odpowiedz cytując ten post