no to mnie zaskoczyłeś,
Ale tak jest.
Kiedyś nawet była taka ciekawa kreskówka w TV.
klient coś porzycza sąsiadowi, czeka grzecznie, jakiś , czas , potem prosi by oddał jego rzecz, a sąsiad jeszcze ma pretensje że przecież jest u niego i nic się z tym nie stanie.
Na koniec lecą jak u Ciebie różne słowa.
I sąsiad oczywiście czuje się urażony bo ktoś zabrał "jego" rzecz
Aż boję się myśleć co jest z moim dyskiem - czy jest jeszcze mój i kiedy go odebrać.
Chodzi u kogoś juz 2 latka