Podgląd pojedynczego posta
Stary 24.11.2005, 12:13   #3
tengu
Hitokiri Battousai
 
Avatar użytkownika tengu
 
Data rejestracji: 14.09.2004
Lokalizacja: Grays, Essex, UK
Posty: 636
tengu zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
I jeszcze to:

W lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie. Pierwsze trąca łokciem drugie:
- Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, pank jakiś! U mnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna! Drugie do trzeciego:
- Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do naszej drużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego Trzecie - czwartemu, czwarte - piątemu, piate - szóstemu, szóste - siódmemu, siódme - ósmemu, wszystkie już wzburzone. Ósme - dziewiątemu:
- Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem! Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte:
- Wiesz, miły... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch współpracy, taki "BuilDing Team" można powiedzieć...Jesteśmy jedną rodziną, współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem...A Ty z tą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią...
Dziesiąty:
- Ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można! Jestem KIWI, KIWI, JA JESTEM K..URWAAAA KIWIIIII

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nukleranym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie ***ło!!!
Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja *******ę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu

siedzą sobie dwa gołębie:
jeden grucha drugi jabłko (zawsze mnie rozwala)

Tata jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tą rozmowę:
Tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka
downloadów z taty memory stick'a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, zeby nacisnąć 'cancel' albo 'escape', a i meldunek 'Chcesz na
pewno ściągnąć plik?' już na początku skasowalismy w opcjach w 'ustawienia'. - Mamy
antywirus już od dłuższego czasu nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Wiec nacisneliśmy klawisz 'Enter' i mama otrzymała komunikat: 'Przypuszczalny czas
kopiowania 9 miesiecy'.

Młoda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami.
Spogląda dookoła: Porsche, Lamborghini, Ferrari, Jaguary etc.
Dziewczyna decyduje się na Jaguara, płaci gotówka i odjeżdża wozem.
Dwa dni później wraca.
- Chce moje pieniądze z powrotem... Cos strasznie śmierdzi, kiedy
uzywam hamulców! - stwierdza z naciskiem w glosie.
Sprzedawca nie chce stracić klienta i swojej prowizji od sprzedazy.
Wsiada do samochodu obok kobiety, by sprawdzic o co chodzi.
Ledwo wsiedli do samochodu, kobieta nacisnela gaz do dechy.
Samochód ruszyl z piskiem opon.
Ped wtloczyl sprzedawce w fotel, tak ze nie mógl sie ruszyc.
Jedynka, dwójka, trójka... biegi przeskakiwaly jak szalone.
Po czterech sekundach mkneli juz 120 km/h.
Wtedy kobieta skrecila w polna droge i naprawde zaczela przyspieszac.
Czwórka, piatka... szóstka.
Samochód waska drózka pedzil juz 320 km/h.
Silnik ryczal jak oszalaly.
Za oknami krajobraz zlewal sie w jedna zielona mase.
Sprzedawca kurczowo trzymajacy sie pasów, skurczony, wcisniety w fotel
dostrzegl nagle w oddali opuszczone szlabany na przejezdzie kolejowym i
odetchnal z ulga.
Przypuszczal, ze kobieta równiez je widzi i zaraz zwolni, a on bedzie
mógl wysiasc z samochodu.
Z narastajacym zdziwieniem obserwowal jak samochód z niezmienna
predkoscia mknie prosto na zamkniety przejazd pod kola rozpedzonego
pociagu.
Dopiero 40 m przed przejazdem kobieta zwalnia pedal gazu i z cala sila
naciska na hamulec jednoczesnie zaciagajac hamulec reczny.
Samochód doslownie o milimetry zatrzymuje sie przed szlabanem.
Dziewczyna szybko odwraca sie do sprzedawcy i pyta:
- O, wlasnie! Czuje pan!!!
- Czy czuje?? - odzywa sie blady sprzedawca - JA W TYM SIEDZE !!!

Dwaj faceci postanowili przemycić przez granice dwie bardzo
rzadkie wiewiórki. Po dłuższym namyśle schowali je w spodniach. Numer
udał się doskonale, żadnych problemów na granicy. Natomiast chwilke po jej
przejściu jeden z przemytników z okrzykiem wsciekłości wyjmuje wiewiórke,
łapie ją za ogon i zaczyna walić gryzoniem w ziemię, o drzewa i okoliczne kamienie.
- Stary, zwariowałeś? - karci go pierwszy - taka droga
wiewiórka, a ty chcesz ją zabić i to jeszcze tak blisko granicy ?
- Sluchaj, jak siadła na moim członku biorąc go za gałąż, nic nie powiedzialem.
Wytrzymałem jak zaczeła tą gałązkę obgryzać. Wybaczyłem, że wzieła moje jaja za
orzechy i przeżyłem, że próbowała je potłuc. Zniosłem jeszcze to, że wzieła mój tyłek za
dziuple i chciala sobie tam uwić gniazdo. Ale przesadziła, jak zaczeła ciągnąć do dziupli
orzechy.

Jedzą dwie świnie z koryta, jedna zle sie poczuła i walneła chafta do koryta. Zobaczyła to druga świnia i mówi :
- Nie dokładaj, bo wszystkiego nie zjemy

Siedzi sobie orzeł na skarpie z fuką na skrzydle, chwile myśli, wciąga kreske i rzuca się w przepaść, 380km/h i na półmetra przed ziemią wzbija się spowrotem w powietrze po czym ląduje na łące. Spotyka drugiego orła i tamten mówi:
o1: Ty orzeł to luzak jesteś, taka zajawka^^
o2: Eeee weź niegadaj choć ze mną razem sobie skoczymy
o1: No oki
Siedzą oba, wciągają po kresce i skaczą, zaś 380km/h i na pół metra przed ziemią wzbijają się w powietrze, po czym lądują na łące. Tam spotykają wilka i ten mówi:
w: te orły, luzaki z was, taka zajawka^^
o1 i o2: Eeee weź niegadaj, choć z nami, razem sobie skoczymy
w: no oki
Wtaszczają we trzech na góre, wciagają po kresce i skaczą, zaś 380km/h wtem jeden oreł pyta wilka
o: ty wilk
w: co?
o: ty wogóle umiesz latać??
w: yyyy nie
o1 i o2: ty wilk to dopiero jesteś luzak.

Z magicznego mostu skacze Niemiec, Portugalczyk i Amerykanin. Na moście
napisane jest: "Przed skokiem krzyknij swój ulubiony napój to do niego
wpadniesz". Pierwszy skacze Niemiec i krzyczy:
- Beer!!!
Wpada do rzeki pełnej piwa. Następny skacze Portugalczyk i krzyczy:
- Vinho!!!
Wpada do rzeki pełnej wina. Kolej na Amerykanina. Ten poślizgnął się i
krzyczy:
- Oh, shit!!!

Mloda para przychodzi do ksiedza, aby zaplacic za msze weselna. Pan mlody mowi:
- Ile sie nalezy?
- Spojrz na swa wybranke i zasugeruj kwote. - mowi ksiadz.
Pan mlody patrzy i wyciaga 100zl z portwela, a ksiadz patrzy na panne mloda i wydaje 50zl

- Puk, puk!
- Kto tam?
- Ja do Jarka.
- A ja kombajn.
__________________

vectra-unlimited

ASUS ASPIRE 9301AWSMi POWERED BY AMD
tengu jest offline   Odpowiedz cytując ten post