Cytat:
Napisany przez Banana Coctail
Dla mnie becikowe to durny chwyt. Co komu po 1000 zl? Nawet biednym niewiele to pomoze, gdyby te nawet 400 zl bylo wyplacane co miesiac az do osiagniecia przez dziecko lat 18 to byloby co innego, ale liberalowi typu @pawelblu by sie burzyli, troche slusznie. Wychowanie dziecka kosztuje srednio 1 mln czy jakos tak. Niezdziwilbym sie jakby nagle byla fala sprzedawania dzieci przez rodziny biedne i bez kregoslupa moralnego.
Madry Uzbek tak mi powiedzial "Co da jezeli pomozesz starszej pani przejsc z zakupami na druga strone jezdni? Zadnych wymiernych korzysci, ale jezeli pomozesz jej z siatami do czasu az bedzie w domu to co innego. Dlatego, albo pomogaj od poczatku do konca albo w ogole."
|
Becikowe w takiej formie jest głupie i ciekawie wypowiedział się na ten temat Korwin. Generalnie jest to żadna zachęta dla przeciętnej rodziny, żeby zdecydowała się na potomstwo (a chyba pojawiło się również takie uzasadnienie), bo wychowanie dziecka to ok. 180 tys. złotych. Jako doraźna jednorazowa pomoc może rzeczywiście się sprawdzić, ale pozostaje pytanie skąd zostaną wzięte na to pieniądze? Z zasiłków rodzinnych (jeśli one w ogóle jeszcze są), dotacji do lekarstw, czy może z emerytur osób starszych (wcale by mnie to nie zdziwiło)..?
Natomiast to na co Korwin zwrócił uwagę, to fakt, że takie becikowe będzie argumentem do "robienia sobie" dzieci jedynie dla zupełnego marginesu, najgorszych z najgorszych, dla których tysiąc złotych to w odpowiednim przeliczniku całkiem sporo okazji, żeby się urżnąć, zagazować, naćpać, czy co tam tylko jeszcze.. I oni rzeczywiście, dziecko sobie chętnie zrobią, żeby te pieniądze zdobyć. A co z nim potem, no cóż.. Pomijając nawet jego korzenie, bo nie lubię oceny człowieka na podstawie jego przodków, to w najlepszych dla niego wypadku zostanie po prostu w domu dziecka, a w najgorszym będzie przez tego menela wychowywane, dorastając na podobnego, jeśli nie gorszego.. I tym samym będziemy mieli coraz lepsze "gatunkowo" społeczeństwo...