trzeba się przyzwyczajać do zimna.
jak się Putin jeszcze bardziej obrazi i podniesie cenę gazu 2x albo lepiej to ciepło będzie luksusem dla wybranych.
ja w ramach tego pomysłu mam w tej chwili w domu 17 stopni, nie zwiększam, drewno też oszczędzam - dopiero wieczorem napalę.
dwa polary, polarowe spodnie i wełniane skarpety - luzik 8 )
jeszcze tylko jakaś nieprzeszkadzająca czapka i rękawiczki bez palców by się przydały - jak przyjdą mrozy to będzie norma