Jeżeli ja mogę wyrazić swoją opinię, to przyspieszanie wychodzi zawsze dobrze, zwalnianie zawsze zle.
Premiere ma do zwalniania dosc banalne podejscie - wywala co którąś klatkę (zależy o ile chcemy zwolnić film) a w jej miejsce kopiuje klatkę sąsiednią - wtedy mamy obraz zwolniony i zachowane fps. tyle tylko, że jeżeli zwolnimy 4 krotnie dla przykładu to są odtwarzane po cztery klatki tego samego. Efekt - ruch jest bardzo niepłynny, widać przeskoki materiału itp.
Są pluginy do zwalniania (kosztują więcej niż Premiere - chyba Reelviz retimer i coś jeszcze), które inteligentnie generują intra ramki ale podobnie jak Reetou nie miałem jeszcze mozlwiości (i potrzeby) z tego korzystać.
Krótkie sekwencje mozliwości pluginów na stronie producenta są w każdym bądź razie bardziej niż przyzwoite...
Pozdrawiam!
|