a ja sobie obejrzałem
europejski gigolo i powiem wam, że część 1 była o wiele lepsza.
film ratuje jedynie głowny bohater grany przez ron'a.
można go sobie obejrzeć by się posmiać, ale nic poza tym.
ps. najlepszy był moment, kiedy duce umówił się z laską co miał penisa zamiast nosa i czaczęła kichać