Ja jestem cały "pozytywny" i to jest coś pozytywnego. Cieszą mnie sukcesy innych, brak mi uczucia zawiści ( a może jestem zbyt leniwy aby takie uczucie wytworzyć i pielegnowac w sobie). Brzuszki budują jakiś dach z widokiem na jezioro, a ja się cieszę jakby to było moje, nie współczuję michałkowi któremu córuś Zetoxy przestawiła to co przestawiła - bo widocznie zasłużył, a jak nie to dostał w charakterze przedpłaty, nawet na kotach się nie wyżywam, bo mi się nie chce. A może to nie kryształowy charakter tylko po prostu lenistwo?
|