To nie do konca jest film dla dzieci.... Burton igra tu z pewnym aktualnym problemem spolecznym, ktory byl juz poruszany w jednym z odcinkow mojego ukochanego South Park. Mianowicie co byloby gdyby np. Michael Jackson i jemu podobni nie okazali sie obrzydliwymi pedofilami, a jedynie ludzmi z syndromem Piotrusia Pana (kto ogladal "Marzyciela" ten wie o czym mowie). Burton moim zdaniem chcial tutaj by spoleczenstwo dostrzeglo istnienie "wiecznych dzieci" jako integralnego elementu spoleczenstwa. Bo czy musimy wszystkich sadzic jedna miara? Ja uwazam ze ten scenariusz w rekach Burtona to bron iscie szatanska... Zrobil dokladne przeciwienstwo zalozonej slodkiej opowiastki... Dokladnie to samo (tylko w przeciwna strone) zrobil niegdys Disney ze swoja animowana interpretacja "Alicji w krainie czarow". Wszyscy przeciez dobrze wiemy, ze jako ksiazka bynajmniej nie nadaje sie ona dla dzieci gdyz jest zakrawajaca na granice choroby psychicznej wedrowka po poniekad wlasnej podswiadomosci. Dla mnie Burton zachowal poziom, choc wole go w ironicznych opowiastkach w stylu posepnego Edgara Alana Poe (jak np. krotka etiuda pt. Vincent - polecam!).
__________________
"Android to syfiasty, zabugowany, irytujący, zaprojektowany przez idiotów, lagujący, udający otwarty i wolny system." - sobrus
Hosting na świetnych warunkach z rewelacyjnym wsparciem:
|