do niedawna trzaskalem zdjecia na analogowym olimpusie, wlasciwie to byl automat, ale na film 35 mm... szczerze mowiac zawsze denerwowalo mnie zakladanie filmu, sciaganie, noszenie do studia foto i odbitki, ktore hurtowo robione na automacie byly takie sobie, coz obecnie to wielka frajda, jak moge zaraz zobaczyc zdjecie na cyfrowce jakie wykonalem, zaakceptowac je lub nie... mimo rozwoju cyfrowych, analogowe idotenaparat nadal sa w uzyciu wsrod wielu osob jeszcze
__________________
----------
pozdrawiam
|