Cytat:
Napisany przez Reetou
(...)
Co do odtwarzacza Yamahy - MM ma jeszcze jedną zaletę, można się potargować. W innych sklepach rozmowa była krótka - albo kupuję za wystawioną cenę, albo do widzenia. A w MM jak powiedziałem, że jestem zainteresowany tylko nie za tą cenę, to sprzedawca popędził po kierownika. Po 15 minutach rozmowy z kierownikiem wyszedłem z odtwarzaczem pod pachą - na półce stał po 899zł, ja zapłaciłem 730zł. Więc póki co nie narzekam na MM 
|
Witam !
No to mnie troszkę podłamałeś - myślałem, że w takim aglomeracie jak MM nie ma szans na targowanie się - i jak kupowaliśmy tą wspomnianą już kuchenkę to nawet nie pomyślałem o tym
Aczkolwiek podobnie było z odkurzaczem - z tym, że to nie było w MM - no i jakoś się nam spieszyło - więc też się nie targowaliśmy - a teraz żałuję ....
Cytat:
Napisany przez Braders
W MM jest drogo choc, niektore produkty nie sa do dostania w tych cenach nigdzie. Zawsze trzeba dokladnie sprawdzic bo czasem mozna przeplacic, a czasem mozna zarobic kilkaset zl np. na notebooku. Raty 0% nie do konca sa fikcja bo przy cenie towaru takiej jak w kazdym innym sklepie lub cenie nizszej oplaca sie brac w MM. Nie ma zadnych smiesznych ubezpieczen kredytu itd. w przeciwienstwie do wszelkich awansow, euro rtv. W media z punktu widzenia klienta koszty kredytu sa rowne 0, nie warto w sumie tam kupowac za gotowke ;-)
|
Prawda - zawsze trzeba porównać, sprawdzić. Jak kupowaliśmy tą kuchenkę to akurat tam było w danym momencie najtaniej - a w kilku miejscach byliśmy. I prawdą jest, że np, byliśmy w sklepie, który dawał niby na 20 rat bez oprocentowania - ale cena była chyba z ponad 10 % wyższa niż w MM.
A co drogości MM - różnie to bywa (jak zresztą w innych punktach także) - np. swego czasu jak zobaczyłem ile tam kosztowała moja cyfrówka (a znałem ceny ze sklepów internetowych - chociażby Komputertronika) - to się przeraziłem
Cytat:
Napisany przez czero
W takich marketach ja MM potencjalna ofiara na wszelkie pseudo promocje i te cale 'polkowniki' jest najszesciej klient, ktory sie nie zna na rzeczy i polega na tym co mu poleci 'pan w sklepie'. Taka jest niestety prawda, ze aby nie byc wyrowlowanym trzeba wiedziec co sie chce kupic i byc troszke obenzanym w temacie kupowanej rzeczy.
Do takiego zorientowania sie wystarczy tylko internet i troszke czasu, aby posiedziec, poczytac opinie ludzi, ktorzy mieli z danym sprzetem stycznosc, a nie polegac na tym co mowi 'rzetelny' pan sprzedawca.
Niestety ciagle jest wiele ludzi, szczegolnie starszych, ktorzy chcac kupic komus prezent dajmy na to pod choinke lapie sie na te promocje i polega na opinii innych.
Nie dalej jak wczoraj bylem swiadkiem wciskania kitu, jak to sprzdawca w RTV EURO AGD zachwalal aparat marki samsung, bo cytuje: "ma naprawde ladny wyglad i synowi sie spodoba". To jesty naprawde przykre . (...)
|
Też prawda - znam takie osoby - ale nie tylko starsze - które bardzo polegają na opinii sprzedawców ... i nie zawsze dobrze na tym wychodzą.
Pamiętam jak kupowaliśmy wspomniany odkurzacz - byliśmy już przedtem w tym sklepie i sam sprzedawca dał nam katalog - no i jak kupowaliśmy - to dla pewności pytam się sprzedawcy - "czy ten model to ma w komplecie to, a tamten nie i jeszcze o coś (dokładnie nie pamiętam)" - a sprzedawca na to - zrobił mine jakby pierwszy raz słyszał, poszedł na zaplecze przynieść karton bo nie wiedział o czym mówię - a co śmieśniejsze - drugi ze sprzedawców w międzyczasie uraczył nam jakimś sloganem - informacją w stylu - ten model różni się od tego tylko tym ... (co było nieprawdą bo były jeszcze inne różnice).
Więc nie ma to jak być mądrzejszym od sprzedawcy
Aha - czy Samsung to taka kiepska firma - chyba są i gorsze
Drugi przykład - na wciskanie ludziom badziewia - było to parę ładnych lat temu - ogladałem coś w takim małym sklepie - a jakaś starsza Pani kupowała walkmana - na komunię dla wnuczka - i jak zobaczyłem jak sprzedawca wciska jej chyba najgorsze badziewie jakie można - to żal mi się jej zrobiło.
A ostatni przykład - potrzebowałem kiedyś kupić dość szybko wtyczkę BNC (do podłączenia wideo) - poszedłem do takiego osiedlowego sklepu z telewizorami itd. - pytam się czy są - gościu pogrzebał i stwierdził - to chyba to - i na oko tak wyglądała - zapłaciłem (drogo !!) - no i w domu próbuję ją założyć - a tu się okazało, że to nie wtyczka była tylko przejściówka z CINCH na BNC.
I jak tu wierzyć sprzedawcom
Ale niektórzy ufają sprzedawcom i kupują nawet komputery w marketach - pamiętam - z 3 lata temu, znajomy na wakacjach chwali się, że kupił nowy komputer - to ja na to z pytaniem, jaki, co ma itd. On - że nie wiem - był w markecie, stały komputery, popatrzył na parametry - które były zdecydowanie już na oko lepsze od jego starego - i ....kupił

(dla informacji - znajomy przed 30 -tką, technik elektryk !!)
Pozdrawiam
ro29