Paliłem ta cala maryche nie raz i jakos mi to nie przypadlo do gustu... co wy mlodzi (bo przynajkniej w mojej okolicy 90% osob kozystajacych z tej uzywki to smarki ponizej 17roku zycia) w tym widzicie? To ma jakis bunt byc czy jak? Bo caly "efekt" jest gowno wart. Zamiast tego wole napic sie pozadnego wina z kumplami lub... do obiadu, nie wiem moze jestem czlowiekiem starej daty.... kur** przecie ja nawet 20 nie mam. Juz lepiej sie na LSD przezuccie bo te uzywane z umiarem nie powoduje uzaleznienia a przynajmniej jak "wezmiesz" to cos z tego jest. Mimo wszystko wole napic sie dobrej whisky z kumplami i podyskutowac o celach naszego zycia niz isc "zapalic" i dac sie przez autobus rozjechac...
(pisze o autobusie bo znajomy podczas lekcji "zapalil ziolo" i na przerwie dla radochy staral sie zatrzymac autobus pospieszny ktory normalnie na tym przystanku nie staje... zlamal obie nogi ale zyje)
__________________

God's Final Message to His Creation: "We apologise for the inconvenience"
|