Tak, jak zostało napisane wyżej, jednoznacznej odpowiedzi nie udzieli nikt, bo na to potrzebne są wieloletnie badania, których albo w ogóle się nie przeprowadza, albo których wyniki nie są znane (i nie zostaną ujawnione), albo będą znane za jakiś czas.
Tak czy siak, ja na twoim miejscu bym się specjalnie nie przejmował (no chyba, że masz możliwość wyeliminowania problemu - przeniesienia komputera gdzie indziej, bądź wyłączanie go na noc, wtedy pewnie dla spokoju ducha warto byłoby to zrobić), ale starał zminimalizować ewentualne ryzyko.
I tak proponowałbym ci kupno nawilżacza powietrza - ale niekoniecznie takiego parującego z Allegro za stówę, bo i zresztą taki przy małym pokoju mógłby być niebezpieczny dla komputera, ale takiego ceramicznego na kaloryfer (jeżeli w pokoju masz, a podejrzewam, że raczej tak). Akurat podnosi poziom nawilżenia powietrza o te kilka procent i wydaje się całkiem nieźle sprawdzać. Sam u siebie stotuję
Do tego kupiłbym sobie lampę solną (też są na Allegro), która właśnie likwiduje to negatywne najonizowanie powietrza i od czasu do czasu zapalał ją w dzień albo w nocy (też taką mam i czasami po prostu przy niej śpię - daje takie delikatne żółtawe światło, które nie jest jaskrawe i ładnie wygląda).
I to myślę, że wystarczy. Ostatnia rzecz, to że jednak dobrze byłoby te przynajmniej pół metra - metr być od pracującego komputera (i monitora) odsuniętym, a jak już musi stać koło łóżka to przynajmniej trzymać przy nim nogi, a nie głowę.