no tak, następny rok, ja też zaliczam następny od urodzenia (znaczy jeszcze nie, bo urodziłem się po 17

), patrzyłem na niebo, patrzyłem na śnieg, patrzyłem na drzewa, patrzyłem na ludzi, patrzyłem w telewizor itd. i za cholerę nie mogę zauważyć wielkiej zmiany od przedwczoraj...
coś ze mną nie tak?