moje zdanie:
1. spalanie o 1 l wieksze, dla 7 czy 8 l to juz jest roznica
2. przyspieszenie o 1s mniej!?? to przeciez OGROMNA roznica (wiem, dla mniejszych mocy, ale mimo wszystko)
3. wygoda niezaprzeczalna, ale lepiej sie jezdzi mogac utrzymac wysokie obroty przy wyjsciu z zakretu
4. porownywanie atomatu do wspomagania to nieporozumienie, to drugie ma jedynie plusy, a minusy autmatycznej przekladni sa jednak autentyczne
jak wsiadlem do beemy od szefa z automatem to nie umialem cofnac, dziwnie mi sie tym jezdzilo, smiesznie slychac silnik ale jak ktos duzo gada przez komore, studiuje mape i spozywa posilki w aucie to przyznaje jest to uzasadnione
fajne, i pewno w przyszlosci jedyne rozwiazanie, ale dla mnie najepsza bylaby sekwencja