Cytat:
Napisany przez zene_k
I to jest przykład kolejnego bezsensownego przepisu, którego prawie nikt nie przestrzega.
P.S. Kiedyś dowiedziałem się od znajomego strażaka, że tą gaśnicą, którą wozimy w autach osobowych, to co najwyżej można byłoby ugasić pragnienie, gdyby to co jest w niej w środku było jadalne, ale na pewno nie pożar samochodu.
|
ale nie jeden samochód na ulicy najczęściej jest.
sam byłem świadkiem wypadku, kiedy po zderzeniu maluch poleciał jak anioł (w tym momencie zauważyłem, dojeżdżająć do skrzyżowania) i wylądował na dachu. kupa dymu z silnika, więc się zatrzymałem, złapałem za gaśnicę i pobiegłem do malucha. w tym samym czasie przybiegły jeszcze dwie, lub trzy osoby z gaśnicami, więc gdyby zaczęło się palić to już była jakaś siła do gaszenia. na szczęście nie zapaliło się i skończyło na wyszarpniętej zawleczce z mojej gaśnicy (nie wiem czy inni o tym pamiętali?

)
jasne, że gaśnica w samochodzie powinna mieć min. 3 kg proszku, ale gdzie to wozić w małym samochodzie?...
lepiej mała niż żadna.