Cytat:
Napisany przez andrzejj9
A ja znowu miałem przyjemność to oglądać i tak, jak wczoraj przy zjeździe Justyny z drugiej górki tylko zagryzałem zęby, żeby nic nieptrzewidzianego się nie wydarzyło, tak dzisiaj, jak Polak podbiegał do ostatniego strzelania, to już prawie miałem stan przedzawałowy  (...)

|
Witaj w klubie @
andrzejj9
Bieg Tomasza Sikory - podobnie jak i w piątek Justyny Kowalczyk - nie oglądałem od początku. Ale od momentu kiedy włączyłem w sobotnie przedpołudnie TV, i okazało się, że masz Tomek zaliczył pierwsze bezbłędne strzelanie - serce zaczęło mi mocniej bić. Wiadomo było bowiem, że fizycznie jest przygotowany do igrzysk bardzo dobrze - niestety dużo gorzej było na strzelnicy. A tutaj zaczęło się bardzo dobrze - pierwsze strzelanie bez pudła. Kiedy podczas drugiego także nie było rundy karnej - wstąpiła we mnie nadzieja - ale i serce zaczęło coraz szybciej bić

. Kiedy po trzecim - także bezbłędnym strzelaniu - biegł razem z najbardziej utytułowanym zawodnikiem Norwegiem Bjoerndalenem - serce biło mi już jak oszalałe. I ostatnie strzelanie - jedno pudło ....ale kiedy Norweg spudłował aż trzy razy - nadzieja wróciła !! I mimo rundy karnej, Polak wybiegł (jeśli dobrze pamiętam), na pierwszym miejscu na ostatni odcinek - jednak bardzo szybko dogonił go Niemiec Michael Greis, który chyba jednak zachował więcej sił na końcówce i wyprzedził naszego reprezentanta. Blisko był także Norweg - jednak nie zdążył już wyprzedzić ani Polaka, ani Niemca.
Emocje sięgały więc dziś zenitu !!! Gdyby nie to jedno pudło - dziś grano by Mazurka w centrum Turynu. Ale i tak jest to wspaniały występ, tak bardzo przecież utytułowanego zawodnika, jak Tomasz Sikora. On sam także to bardzo mocno przeżył - te łzy podczas wywiadu dla TVP, to były prawdziwe łzy szczęścia. Nie udało się podczas pierwszych startów - ale udało się na koniec !!!
Niestety występy pozostałych naszych zawodników, podczas tego przedostatniego dnia Igrzysk, nie należał do udanych, niestety. Cóż ...
Jutro ostatnia szansa - bieg na 50 km z udziałem Janusza Krężeloka. Może i on sprawi nam niespodziankę - trzymamy kciuki ...
A wieczorem ceremonia zamknięcia - zgaśnie znicz, który zapłonie dopiero za dwa lata w Pekinie. I przyjdzie czas na podsumowanie tych Igrzysk
A na zakończenie - coś z pogranicza Olimpiady - czyli dzisiejsze MP w skokach - i detronizacja Adama Małysza ! Po raz pierwszy od 7 lat, Małysz nie zdobył MP - wyprzedził go bardzo dobrze dziś skaczący Mateja. Nie uważam to - jak niektórzy - za zmierzch Adama - ale choćby pod względem symbolicznym - jest to znaczące wydarzenie
Pozdrawiam
ro29