jak wiecie (albom i nie

) kupilem week temu nową nagrywarkę..mój litek miał iść na sprzedaż i w ogóle sielanka..no ale coś mnie tknęło i sprawdziłem sobie płyte sprzed 2 lat (Verbatim DVD+R) na tym nowym BenQ...i co widze?? płyta nie do odczytu pod koniec

przestraszyłem sie i zacząłem sprawdzać CAŁĄ kolekcje moich DVD wypalonych przez Litka..sprawdzałem cały czas na BenQ..sprawdzałem w sumie tylko końcówki płyt aby nie tracic czasu..i ok
uzbierało się wadliwych plyt ok 20-30 (Memorex,TDK,Verb)..no to zacząłem zrzucam je na dysk i przegrywać..3 płyty faktycznie były bardzo widocznie źle nagrane bo nie dało sie ich zrzucic ani BenQ ani Litkiem

no ale reszta zgrana Litkiem w 100%
mam ok połowe płyt za sobą w tym momencie nagranych na nowo
i tak sobie dzis siedze i myślę..a ciekawe co pokaże mi Litek w Nero CD/DVD Speed na tych płytach co są niby do przegrania (ta reszta oprócz tych 3 padniętych)..biorę Verba pastela..uruchamiam progsa..ustawiam sprawdzanie na 8X (wiem że powinno byc na 4x na Litku ale nie chce mi sie czekać) i co widzę??
przecież to są bardzo dobrze nagrane płyty!!!

(oczywiscie pomijając że powinno być REMOVE THE SPIKE no ale w nero tego nie ma..aha uprzedzajac pytania..Kprobe nie sprawdze bo przestało mi działać po upgradzie kompa

restartuje się komp jak tylko chcę włączyć progsa)
wracajac do płyt..nie dośc ze sprawdzane 8x na Litku (przecież zawsze są gorsze wyniki na 8x niż na 4x na litku no nie??) to one i tak są super

nie chce mi sie wklejac testu BenQ ale na BenQ ta płytka pod koniec ma PIF na czerwono, wieżyczkę na 50
komu teraz wierzyć?? zgrywać płyty te co BenQ mi niby wypluwa?? czy sprawdzic wszystkie na Litku i nim sie kierować (litek i tak u mnie zostaje jednak )