Ja takiej ustawy bym nie chciał, bo generalnie jestem przeci obowiązkowi jeżdżenia na włączonych światłach cały dzień. Chociaż z drugiej strony przeciwnikiem jestem dlatego, że zakładam ludzki rozsądek i to, że jak pada deszcz, albo generalnie są trudne warunki, to światła się włącza. A tak niestety nie jest..
Powiem tylko, że dzisiaj był pierwszy od dłuższego czasu naprawdę deszczowy (śniegowy) i pochmurny dzień, kiedy światła były naprawdę konieczne, a mimo to bardzo dużo kierowców, chyba chcąc uczcić koniec nakazu, jeździła bez nich. Jak widzę taką bezmyślność to w sumie też przekonuję się do tego nakazu..
__________________
neverending path to perfection..
|