zastanawiałem się trochę czy zabrać głos w tej dyskusji.
oczywiście popieram dążenia wolnościowe Białorusinów, ale myślę, że my Polacy powinniśmy na to patrzeć też z naszej perspektywy. działania nasze powinny opierać się na wspieraniu opozycji białoruskiej na gruncie dyplomacji i dialogu, a z tym jak powszechnie wiadomo mamy spore kłopoty. nasza specjalność to "obszczekiwanie" innych bez dopuszczania do siebie jakichkolwiek argumentow.
moim zdaniem musimy być przygotowani na każdy wariant wydarzeń na Białorusi, tzn. na sfałszowane przez Łukaszenkę wybory itd. nawet na rewolucję. bo przecież chcemy czy nie, będziemy musieli współpracować z nowymi władzami Białorusi. od razu zaznaczam, żeby nie mylić współpracy z uległością!! chodzi o to, by bez względu na wszystko nie opierać swoich działań tylko na krzyku, ale żeby trochę też zadbać o własne interesy. wszyscy tak robią, a my tylko chcemy udowadniać, że mamy rację. w tym czasie inni rozmawiają i działają na naszą szkodę, czego przykładem może być rosyjsko-niemiecka umowa dotycząca gazociągu po dnie Bałtyku..
a Białorusini mają teraz wybór: wyjdą masowo na ulice i obalą dyktatora albo pozostaną pod władzą Łukaszenki.. co będzie? czas pokaże..
życzę Białorusinom, aby Im się udało..
__________________
Seny, pit i collons!
|