Wiedziałem, że prędzej czy później coś w tym temacie napiszesz...
Masz rację, że nie doszło do armagedonu, ale też dotychczasowe działania niewiele mają wspólnego z odsunięciem takiej wizji. Działnia te są robione typowo "pod publikę". Zamiast porządkowania bałaganu, PiS niestety zabrał się niestety, jak wszystkie dotychczasowe partie do wymiany kadr. Oczywiście ktoś powie, że wymiana kadr jest potrzebna do realizacji zadań... No dobra, ale czemu ma służyć wymiana kadry kierowniczej w jednostkach Służby Cywilnej, które z założenia mają być apolityczne? Wygląda to tak: Wywala się dyrektora/naczelnika/kierownika i jego "podkierowników", a na jego miejsce powołuje się osobę niekompetentną, która ma tytuł "p.o." (pełniącego obowiązki). Po dwóch latach organizuje się konkurs, a wtedy okazuje się, że nie ma lepszego kandydata, bo przez ten czas taki koleś zdążył skończyć studia, parę kursów i to wszystko na nasz koszt. Po dwóch latach przychodzi kolejna ekipa i... wkoło Macieju!
Mimo, że nie głosowałem na PiS, to cieszyłem się, że (post)komuchy już nie rządzą.
Niestety z kredytu zaufania zostało już bardzo niewiele...