Dyskusja nie na temat.
Kosciol katolicki jest w tym kraju dosc wazna instytucja, jednak nie uwazam zeby byl zbyt wazna niz powinien ani za malo wazna. Jest dobrze. Panstwo w bardzo znaczym stopniu jest swieckie (choc niektore ostatnie wydazenia wprowadzaja niesmak - limuzyna Jurgiela, konferencja "paktowa" Trwam exclusive) i tak powinno pozostac, oczywiscie walczac przy okazji ze zlymi incydentami jak przedstawione wyzej.
Sama instota Kosciola odgrywa coraz mniejsza role. Ja widze ze Koscil jest raczej instrumentem walki - zarowno prawej strony (J.Kaczynski w sejmie kilka dni temu mowil cos w stylu ze liberalowie zabiegaja o wolnosc sex-shopow i walcza z Kosciolem, chociaz dyskusja byla zupelnie na inny temat i taka klamliwa teza udezala tym bardziej ze zostal w nia wmieszany Kosciol), jak i lewej strony (chociaz centro-lewica niespecjalnie juz interesuje sie Kosciolem - w zasadzie tylko jak centralnie ktos chce kase wydac na Kosciol poprzez jakis nowy wydatek, natomiast ultra-lewica w tym kraju jest marginalna).
Na sam koniec, Kosciol powinien w Polsce pelnic role SPOLECZNA, nie powinien i nie moze pelnic roli POLITYCZNEJ. Niestety prawa strona probuje Kosciol wmieszac w sfere polityczna, a lewa pomniejszac jego role SPOLECZNA. Kosciol generalnie sie przed tym dosc skutecznie i slusznie broni, jednak istnieja jednostki ktore wykorzystujac dobre wiatry mieszaja sie w polityke. A to jest woda na mlyn srodowisk, ktore chcialyby ograniczyc rowniez spoleczna role Kosciola. Wiec osoby Koscielne mieszajace sie w polityke nie prowadza do zwiekszenia roli Kosciola, tylko w dluzszej fali do jego destrukcji wewnetrznej i zewnetrznej.
|