|
******************************
fakt , mysle tez ,ze niektore plyty w supermarketach z gatunku "wszystko p 6 zeta",
tez wygladaja na to , ze matryca z mp3 byla zrobiona ( tak by wynikalo z analizy czestotliwosci) [/B][/QUOTE]
To by było już jawną przesadą. Nie wiem czy wielkie supermarkery pozwoliłyby sobie na sprzedaż płyt od producenta króry wali matryce z mp3 i wieje od tego nielegalnością.
Co do analizy widma dźwięku - to nie jest jedyny i ostateczny parametr na podstawie którego można oceniać jakość muzyki umieszczonej na płycie. Dużo wznowień starych nagrań na CD posiada obciążenie jakościowe proporcjonalne do czasów w których nagranie tworzono. Jeżeli nagranie takie zostało remasterowane, a tak jest w przypadku porządnych wznowień starych tytułów przez duże wytwórnie to jakość dźwięku będzie nieporównywalnie lepsza od tego wydawanwgo przez lokalnych wydawców na podstawie materiału nieremasterowanego - zresztą kupionego od tych samych wielkich wytwórni co wyżej, tylko za psie pieniądze.
Oczywiście jeżeli analizator widma pokazuje iż występuje nagłe obcięcie przy ok. 16khz to może świadczyć iż płyta została nagrana z jakiegoś kombinowanego źródła - nie spełnia standardu CD gdzie zakres częstotliwości okreslono bodajże na 20 hz do 20 khz . Nawet w przypadku starych nieremasterowanych nagrań obcięcie całkowite przy 16 khz nie powinno mieć miejsca ponieważ powinien tam występować przynajmniej szum nośnika o dość dużej częstotliwości.
A co w przypadku kiedy jednak płytę nagrano z MP3 dobrej jakości i analiza nie pokazuje obcięcia widma i jest ono w miare równe w całym zakresie częstotliowści. Są chyba dwa sposoby.
Pierwszy - porównać widmo z oryginałem z porządnego źródła (niestety metoda trudna do wykonania)
Drugi - ocenić nagranie na słuch (metoda też nie łatwa, usankcjonowana dobrych uchem i lepszym sprzętem, lepszymi warunkami od tych jakie zapewnia odsłuch muzyki przez głośniki komputerowe w niedużym pomieszczeniu).
Czytałem niedawno wywiad z konstrukorem i współwłaścicielem jednej z firm produkujących sprzęt Hi-Endowy który generalnie stwierdził iż w porównaniu z profesjonalnym wydaniem płyty CD - możliwości ekstrakcji cyfrowej i możliwości róznych formatów kodowania dźwięku są wg. niego na żenującym poziomie i wcale nie chodzi o ogólne wrażenia z odsłuchiwanego dźwięku lecz o ilość błędów, niekiedy prawie nisłyszalnych jakie znajdują się w torze takiego przerobionego cyfrowo nagrania - no cóż on pewnie różnice doskonale potrafi usłyszeć.
|