Nie dziwię się wqr...niu.
Do tej pory jeździłem slalomem, co raczej jest mało normalne...
Teraz już nie daję rady. Na niektórych odcinkach zwalniam nawet do 10 km/h, a i tak mam wrażenie, że amortyzatory zaraz pociekną (nowy komplet).
Nawet terenówką bałbym się jechać szybciej.
Brak słów, bo i do kogo je kierować...