dawca organow - jak najbardziej, wytnijcie mi nerke, serce co tam chcecie zeby ktos inny mogl zyc....
ale dawac wlasne cialo na zabawe psychopatow ktorzy z cieknaca slina na brodzie (

) beda mnie kroic na kawaleczki i rozkladac na czesci pierwsze? nigdy
ad1 - do trumny idzie moje cialo z wycietym kawaleczkiem, ad2 - co idzie? woreczek pocietych, wymacanych, wyogladanych flakow? (nazwijcie mnie zacofanym... nevermind)
@Smartek - mam nadzieje, ale znajac zycie....