Cytat:
Napisany przez ed hunter
pani 'nauczycielka' zapytana przez reporterkę jak zachowyje się uczeń po anfetaminie powiedziała, że jest ospały, przysypia itd. :\
nauczyciele wolą nie wiedzieć, nie widzieć, nie ma problemu. 
|
Wracamy tu do kwestii zaangażowania w wykonywaną pracę.. Lipne zarobki to i kompletna olewczość, bo i po co się starać..?
Gdyby nauczyciele zarabiali jakieś sensowne pieniądze (w mojej ocenie 4-6 tys.) i mieli świadomość, że jak coś zawalą, to po prostu zostaną wylani, to zaczęliby się bardziej przykładać do wykonywanych obowiązków. Ba, prawdopodobnie i po prostu zaczęliby bardziej lubić swoją pracę, a i lepsza jakość życia przełożyłaby się na ich nastawienie zarówno do pracy, jak i samych uczniów.
A tak.. jest kilka jednostek, dla których nauczanie jest ich powołaniem i bardzo się do tego przykładają, ale większość po prostu ma to gdzieś, byle odwalić, zainkasować te nędzne grosze i próbować jakość z tego wyżyć. Polska..
-----
EDIT
A już ręce opadają, jak czyta się coś takiego...
http://fakty.interia.pl/kraj/news?in...&blockName=FKR