Ja ten tekst już gdzieś widziałem więc na pewno to nie "wczoraj". Chyba że widziałem fragmenty które dopiero teraz ktoś ogłosił jako całość, jeśli jednak tak - to mamy do czynienia z mistyfikacją jedynie. Rydzyk myslę że w ogóle tego nie skomentuje, poczeka co na to świat będzie mówić a wtedy potępi nie tą ewangelię tylko ludzi którzy będą ją tak czy inaczej komentowali.
Z tego tekstu wynika ze Judasz nie jest zdrajca, a kims takim, który poświęcił swoją duszę i swoje zbawienie dla dobra ludzkości, niczym na jakimś filmie strażak wchodzący do komory reaktora jądrowego aby ręcznie wsunąć zacięte pręty i nie dopuścić do eksplozji.
Czysto ludzki punkt widzenia. Ewangeliści pisali z natchnienia ale byli ludźmi. Ewangelii nie napisała boska ręka.
Ogólne stanowisko Kościoła w tej sprawie to czysty determinizm: Judasz zrobił to co zrobił bo to było mu pisane. Skoro to mu było pisane to nie stanowi jego zasługi nic z tego co zrobił. Pan Jezus specjalnie wybrał go na apostoła bo wiedział co Judasz zrobi i Panu Jezusowi było to potrzebne w jego planie zbawienia świata.
Komentujac ten artykul to są rzeczy do których dojść może i do których nie. Miłość Jezusa do Marii Magdaleny wydaje się dość prawdopodobna. W odniesieniu do kościoła katolickiego dałoby się to jeszcze jakoś pogodzić, pokazać że w tym aspekcie Pan Jezus był człowiekiem. Ale ta sprawa jest zupełnie nie do zaakceptowania np. w prawosławiu.
Rehabilitacja Judasza jest rzeczą raczej niemożliwą. To utworzyłoby już
zupełnie inną religię, niechrześcijańską, w swym funkcjonowaniu podobną do
Świadków Jehowy.