Podgląd pojedynczego posta
Stary 11.04.2006, 18:10   #44
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
Napisany przez artoor
Andrzeju, nie. Nie przez czlowieka... Pytanie, czy jestes w stanie uwierzyc, ze przez Boga samego? Hmmm... dziwne... widze ze jestes w stanie uwierzyc w rozne rzeczy, ale tu w to co napisze, chyba nie uwierzysz... chrzescijanin by to przyjal, ale to osobista sprawa kazdego czlowieka, ja Cie przeciez rozliczal nie bede Tak wiec, gdybys wzial do reki Katechizm Kosciola Katolickiego to w artykule trzecim, paragrafie drugim przeczytalbys taki rozdzial pt "Natchnienie i prawda Pisma świętego" a w nim pierwsze slowa to "Bóg jest Autorem Pisma świętego." Reszte mozesz przeczytac sobie sam. To jest po prostu odpowiedz na Twoje pytanie "przez kogo". Postawmy sobie jeszcze pytanie na ile wierzysz w to, co jest napisane w KKK, bo jesli jest to dla Ciebie jak zwykla ksiazka, to nie mamy faktycznie o czym rozmawiac w tym watku, tak jak juz sam Smartek zauwazyl.

Co do tak zwanej historyjki o zonie Jezusa, to ja sie pytam, czy gdzies w Pismie swietym jest o tym napisane? Jesli nie, to dla mnie - chrzescijanina, dla ktorego Pismo swiete jest swiete i podaje sama prawde jest to po prostu bzdura, ktora mnie samego akurat smieszy. Aczkolwiek osoba nieugruntowana w wierze moze przyjac te brednie, co z cala pewnoscia jest smutne. Wiec jesli Ty te analizy naukowcow przyjmujesz za "kanoniczne" to owszem, mozesz twierdzic ze Jezus mial zone. Ja w to nie wierze. Jakze latwo ludzie przyjmuja to co pisza w gazetach, co uslysza w TV, w to co gdzies ktos oglosi ze jest prawda... no ale coz... to sie nazywa miec "silna" wiare, gdy sie to przyjmuje. (to tylko ironia)

Na koniec mojej wypowiedzi... "Poniekąd na tym polega wiara"... na tym wlasnie polega wiara Powtarzam co juz wspomnialem. Wiara jest wtedy gdy przymujesz cos do wiadomosci nie widzac, bo gdy widzisz, to juz jest poznanie, to juz jest wiedza. Jak to powiedziales wczesniej Andrzeju, po Twojemu (choc nie do konca) wiara to "przyjmowanie slepo".

Pozdrawiam!
Rozmawiamy o wierze, więc jestem w stanie przyjąć argumenty osoby, która jako głęboko wierząca bezkrytycznie przyjmuje wszelkie rzeczy napisane w Piśmie Świętym. Jest to jej prawo, którego nie zamierzam kwestionować.

Ja jednak jestem bliższy "podejściu" Browna i ludzie jemu podobnych - Pismo Święte zostało spisane przez ludzi na zasadzie pewnej 'propagandy'. Miało pewien swój cel i jego realizacji służyło. Jest w nim na pewno trochę faktów, ale wiele jest też fikcji. Są również kłamstwa. Napisane, że Jezus miał żonę, nawet jeżeli tak było naprawdę (a wiele dokumentów historycznych na to wskazuje) kłóciłoby się z tym tworzonym wizerunkiem.


Niestety, na świecie zbyt wiele jest 'prawd', które są nam wmawiane, żeby można było wierzyć im tylko dlatego, że np. 'dobrze się sprzedają'. Trzeba czegoś więcej, dowodów historycznych (wiem, osoba wierząca tych dowodów nie potrzebuje - ja tak), aby móc temu zawierzyć. Dla mnie Pismo Święte pozostanie tylko dziełem człowieka, a moja wiara - bo zdziwisz się, ale nazwałbym się człowiekiem wierzącym - polegać będzie na życiu według pewnych zasad i raczej niewiele będzie miała wspólnego z wiarą w Kościół, który dla mnie pozostaje już tylko instytucją.
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post