andrzejj9, zgadzam się z Tobą, choć nie do końca. Nigdzie nie jest napisane, że w cenie biletu nie jest wliczone oglądanie reklam. Jak mieszkałem w Niemczech i chodziłem do tamtejszego kina, to widzowie mieli wybór: albo wchodzili od początku seansu i płacili niższą cenę za bilet albo wchodzili 20 min później na sam film, jednak płacili 2-3 euro więcej.
|