przed chwilą jeździłem, jakieś 30 km, ale mam delikatną nogę do przyspieszania......już od dawna co prawda, ale jeszcze czasami pozwalałem sobie na wciśnięcie a teraz tylko jak muszę włączyć się sprawnie do ruchu.
co te ceny z ludźmi robią...kiedyś miałem merola 2.5 litra 6 garów i palił mi po mieście średnio 16 litrów w trasie 12 a jak się podokazywało to do 20 potrafił dojść. i co? i nic, bo benzyna była realnie 3x tańsza. wtedy mnie śmieszyło jak ludzie kupując samochód patrzyli ile pali. już mnie nie śmieszy, tylko zaczynam dochodzić do wniosku, że kupując cytrynę trzeba było wybrać silnik HDI, który pali ~1.5 litra mniej na setkę a ma 90 koników a nie 72...
|