Witam !
Zależy co rozumiemy pod słowem ucieczka
- tak się złożyło, że nas (mnie z Ojcem) "goniła" kiedyś Policja ...maluchem
Było to chyba z 5-6 lat temu - zima, śnieg - przed wjazdem w osiedle, a po minięciu świateł, nagle z malucha obok (nieoznakowany) gościu otwiera drzwi i czymś macha - ja się nawet lekko przestraszyłem - pijany czy co
- bo munduru nie widziałem w pierwszym momencie - Ojciec jedzie dalej, a Maluch za nami - dojechali aż pod blok (przegonić raczej nie mieli szans - mimo iż Ojciec jechał może z 40 km/h
), gościu wysiadł okazało się, że Policja - niby to zaczęło się od tego, że Ojciec przejechał na czerwonym świetle - dałbym głowę, że jeśli już to na żółtym - z tym, że skończyło się na niczym w sumie.
Ale przygoda niezła
Pozdrawiam
ro29