Duch przedsi***281;biorczo***347;ci jest dostatecznie rozbudzony moim zdaniem, jednak bariery stwarzane przez koszty (zatrudnienia przede wszystkim, skoro o bezrobociu) i skomplikowane procedury prawne (domena UE, kt***243;ra jest zakorkowana wr***281;cz przepisami) s***261; ***347;wietnym hamulcem tego wszystkiego. Obecnie obowi***261;zuj***261;ce prawo w Polsce por***243;wna***322;bym do Windowsa z wirusami i w***322;amaniami itp. - im wi***281;cej przepis***243;w tym lepsze okazje dla tych, kt***243;rzy potrafi***261; je obej***347;***263; (a jak si***281; obczai dziure w systemie to si***281; "***322;atk***281;" wypuszcza... i to nie koniecznie od razu - ka***380;dy ma prawo wykorzysta***263; prawo)
Co do tematu i podej***347;cia do bezrobotnych, to nie nazwa***322;bym tego wprowadzaniem liberalnego rynku pracy, poniewa***380; rynek tworz***261; dwie si***322;y - poda***380;y i popytu. A w warunkach, gdzie mamy bezrobocie taki zabieg niczego nie wnosi, wr***281;cz przeciwnie (to w***322;asnie takie zabiegi powoduj***261; prac***281; na czarno, bez umowy i p***243;***378;niejsze problemy z "bezwzgl***281;dnymi" pracodawcami. W USA mo***380;na sobie na to pozwoli***263; poniewa***380; problemem jest bezrobocie naturalne - ludzie braliby zasi***322;ek , ale nie szukali pracy (bo i tak nie wszyscy szukaj***261;).
A na przyk***322;ad taki A. Lepper obiecuje podniesienie p***322;ac minimalnych - wszyscy si***281; ciesz***261; (i z ch***281;ci***261; g***322;osuj***261;) opr***243;cz ekonomist***243;w (smutas***243;w) oraz tych co o ekonomii i prawach rynku co***347; wiedz***261;, bo oznacza to mniej wi***281;cej tyle co: "zwi***281;kszymy bezrobocie, ale ci co b***281;d***261; mieli prac***281; b***281;d***261; zarabiali wi***281;cej (reszta mo***380;e si***281; na czarno za***322;apie)" - jeste***347;my niestety za s***322;abo wykszta***322;conym (tudzie***380; nie "przywykni***281;tym" do gospodarki wolnorynkowej) narodem, ***380;eby stawi***263; czo***322;o populistom. Smutne.
|