Cytat:
Napisany przez andrzejj9
[...] To, co mnie po raz kolejny przybiło, to obsługa. Już się właściwie przyzwyczaiłem do całkowitej niekompetencji i niewiedzy sprzedawców, jak również 'olewczości' w stosunku do klienta, ale jednak czasami ciągle można mnie zaskoczyć. Za ladą w sklepie były trzy osoby, a czekałem chyba z dwie minuty zanim ktoś się mną zainteresował (nie lubię przerywać, jeśli nie muszę, a nie zrezygnowałem tylko dlatego, że to mi zależy na znalezieniu tego modelu). A i dalsza rozmowa daleka była od przyjemnej..
[...]
|
Wiesz co?
Zdziwisz się, ale jakbym widział... Irlandię!
Tu jest
dokładnie tak samo, a niekompetencja wprost przerażająca.
W wielu sklepach zdarzało mi się wiedzieć dużo więcej niż sprzedawcy, ale to, co spotkało mojego kumpla kilka miesięcy temu wprost nadaje się do działu "humor".
Oto cała sytuacja:
Wchodzi do firmowego, dużego sklepu SONY.
Sprzedawca pyta: "Are you OK?" (to taka tutejsza forma pytania - "osochozi?")
Kolega - "chciałem kupić Playstation"
Sprzedawca - "a to nie, my tu tylko Sony sprzedajemy"
Nie uwierzyłbym, ale jakiś czas temu pytałem w tym samym sklepie o VAIO i usłyszałem podobną odpowiedź.