Nie wiem jak to jest w polskim prawie ale wydaje mi sie ze osoba ktora kreci wesele, przyjeciny, bierzmowania itd. jest jakowo autorem filmu i ma prawo do wykonania zabezpieczenia na swoim produkcie. Faktem jest ze "aktorzy" nie sa oplacani ani wogole i to wlasnie oni placa za zrobienie filmu to "rezyser" moze zalozyc zabezpieczenie z jakiegokolwiek powodu zechce pod warunkiem ze bedzie ono umozliwialo wykonanie kopii zapasowej (tak dla bezpieczenstwa) przez niego lub posiadacza takiej kopii. Oczywiscie nieodplatnie chyba ze po kosztach nosnika na ktorym takze moze owo zabezpieczenie zalozyc. Nie chce tu nikogo bronic ale taka jest moja opinia.
Z tym odeslaniem mnie do jak tu juz ktos to wymienil "centum handlowego e-mule" nie jestem z tego powodu urazony. Zycie jest ciezkie ale przynajmniej wiem czege ewentualnie moglbym uzyc niekoniecznie wchodzic w posiadanie takiego oprogramowania nielegalnie. Ktos kto chce zbijac kase na takim procederze owszem powinien zakupic taki program jednak na moje potrzeby edukacyjne mysle ze poszukam czegos innego darmowego. Chyba ze nie znajde to trudno. Zobaczy sie w juz wczesniej wspomnianym "centum" a potem jak bedzie warto to sie program kupi. Bedzie na przyszlosc

Ale nalezy sobie przypomniec: "Kto jest bez grzechu niech pierwszy..." Kazdy z nas ma "kryminalna" przeszlosc i nieprzepowiedziana przyszlosc.
Przeszlosc, przyszlosc. A odpowiedzi na pytanie dalej nie ma.

W zasadzie jeden wariant jest ale to nie rozwiazuej problemu w taki sposob w jaki mial by byc rozwiazany. Coz. Szukajmy az znajdziemy. hehe.