chcesz sam zaplatać koło na 4x a boisz się ośki z dziurką ? rame masz zrobioną z rur, też się boisz, że się połamią bo nie są pełne ? od kilkudziesięciu lat zawodnicy jeżdżą na takich i żadnych problemów nie mają, ja jeżdżę na tych samych piastach od 98 i nic im się nie dzieje. natomiast wcale bym się nie zdziwił jakbyś pokrzywił te co masz orginalnie w tym grandzie bo jestem gotów się założyć, że masz tam jakieś badziewie, każda markowa piasta wytrzyma spokojną jazdę, a jeśli tak jak piszesz, lubisz skakac, to przedewszystim zmień RAMĘ ! na chociażby jakiegoś draga, johnnyego bravo czy dartmoora, te ramy nie są drogie, a przynajmniej są przystosowane do takiej jazdy, bo to co masz teraz rozpadnie Ci się w najmniej oczekiwanym momencie i możesz sobie zrobić bolesną pamiątkę na resztę życia.
jeśli dalej będziesz jeździł na rowerze, to za kilka lat przestanie Cie nawet interesować jaki masz zaplot i ile krzyży tam się mieści, bo różnice pomiędzy 3 a 4 są tak niewielkie, że komuś kto umie jeździć na rowerze tak czy inaczej się koło nie pognie, no chyba, że wyniknie jakaś nieprzewidziana sytuacja i mocno w coś przywalisz, to wtedy pogniesz niezależnie od tego jak masz koło zaplecione. 4x są sztywniejsze na boki i nic poza tym !
a i jeszcze gdzieś przeczytałem, że chcesz sobie założyć tarczówkę do rst... jeśli założysz jakąś mocną to po góra miesiącu będziesz musiał kupić nowy amor bo ten się rozpadnie. gwarantuję Ci, że najtańsze v shimano, są o niebo lepsze od najtańszych tarczówek jakie jesteś w stanie kupić.
i na koniec polecam stronkę
http://forumrowerowe.jgc.pl/
to jest, moim zdaniem, najlepsze polskie forum o tematyce rowerowej.