Podgląd pojedynczego posta
Stary 29.05.2006, 00:17   #1
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Canon SD600 (IXUS60) - pierwsze wrażenia i testy

Zgodnie z obietnicą kilka wrażeń na temat nowego aparatu, który sobie kupiłem - Canon SD600 (w Europie IXUS 60).

Na początku miałem pewne wątpliwości związane z jakością zdjęć, dlatego zanim coś napiszę, chciałem dokładniej go potestować w różnych warunkach. Może jeszcze nie do końca to zrobiłem, ale już widzę, że jest w tym aparaciku dość duży potencjał i zaczynam być spokojny, że jednak był to dobry zakup. Ale po kolei

Specikację aparatu łatwo sprawdzić, ale dla uporządkowania:

Matryca: 6 mpixeli
Zoom optyczny: 3x
Ekranik: 2,5 cala
Filmy: 640*480, 30k/s


Zawartość pudełka przedstawiała się mniej więcej tak:



Oprócz naturalnie samego aparatu, ładowarki do niego (wtykana w ścianę) oraz akumulatorka, była tu 16MB karta pamięci, kabel USB do komputera, kabel do podłączenia aparatu pod telewizor, płyta z oprogramowaniem (nawet jeszcze nie instalowałem, więc nic na jego temat powiedzieć nie mogę) oraz instrukcje. Te są obszerne i dość dobrze pisane, chociaż jeszcze nie przeczytałem, więc mówię na podstawie pobieżnego przejrzenia

Uwagę zwraca instrukcja dotycząca przesyłania zdjęć bezpośrednio do drukarki, która w dwóch językach zajmuje.. 120 stron! (ponad) To ok. 60 stron czystego tekstu. Sporo jak na napisanie - "podłącz kabel do drukarki i wciśnij przycisk transfer"


Sam aparat jest bardzo przyjemny z wyglądu. Tu kilka zdjęć, które mniej więcej go przedstawiają (zdjęcia małych rozmiarów):


. . . .
.


Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, jak otworzyłem pudełko to to, że aparat jest.. mały Z tym, że ja od początku jako jedno z głównych kryteriów kupna brałem pod uwagę rozmiar i zależało mi na jak najmniejszym modelu, który mógłbym bez problemu nosić codziennie ze sobą. Tak więc chciałem mały, ale ten okazał się.. bardzo mały

Ale poza tym, że jako tak mały sprawiał po prostu wrażenie bardzo delikatnego, to zdecydowanie mi nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, dokładnie czegoś takiego szukałem


Na początku pewne trudności miałem z obsługą aparatu. We wszystkich testach, które czytałem, chwalona bardzo była ergonomia i ja w sumie też nie miałbym się tu specjalnie do czego przyczepić. Może na siłę, gdybym się nad tym pozastanawiał, wybrałbym nieco inny sposób rozmieszczenia przycisków, ale też ten, który jest, w zupełności mi odpowiada.

To, co od początku było dla mnie pewnym mankamentem, to obsługa zoomu. Aparat nawet w miarę stabilnie jestem w stanie trzymać w ręcę (może nie w jednej, chociaż bez używania zoomu tak również spokojnie jestem w stanie zrobić nieporuszone zdjęcie), ale przesuwanie dźwigni od przybliżania od początku było bardzo uciążliwe. Ale po kilku dniach problem zniknął, bo zacząłem używać do tego innego palca (środkowego) i okazało się, że tak jest dużo wygodniej i można nawet na upartego obsługiwać tak aparat jedną ręką. Niemniej jednak to, co przed kupnem w aparatach Sony uważałem za małą wadę, a mianowicie bardzo luźno chodząca dźwignia zoomu, mogło w istocie okazać się zaletą. W każdym razie rozwiązanie zastosowane w Canonie po kilku dniach przestało mi już tak przeszkadzać.

Ogólnie ergonomia i obsługa aparatu jest ok. Jak zawsze zapewne kilka rzeczy można by ulepszyć, ale to już czepianie się na siłę, bo jest po prostu dobrze. Zwłaszcza jak na tak niewielki aparat, który spokojnie mieści się w dłoni.


Funkcji aparatu wymieniać nie będę, bo jest ich sporo i to kilka ciekawych, ale na internecie jest sporo testów, gdzie takie informacje można znaleźć. Skupię się już na jakości zdjęć - czymś, co do czego od początku miałem największe zastrzeżenia..



Już pierwszego dnia wziąłem aparat i poszedłem na dwór zrobić kilka zdjęć. Pogoda była idealna, bo czyste, ostre powietrze i jasne, jaskrawe słońce. Bardzo lubię robić zdjęcia w takich warunkach, więc chciałem sprawdzić, jak aparat się w nich sprawuje.

Zrobiłem kilka zdjęć bzu, który mam przed domem i samej ulicy. Potem wymieniłem kartę i zrobiłem podobne ujęcia drugim aparatem (Panasonic Lumix FZ-20). Porównania poniżej:

Tu już dla lepszego porównania umieszczam zdjęcia w pełnych rozdzielczościach, więc sporo zajmują (uważać przy otwieraniu):


.

.

.

Tu musiałem zmniejszyć do 60% zdjęcie robione Canonem, gdyż żaden ze znanych mi hostów obrazków nie chciał przyjąć zdjęcia o takiej objętności. Myślę jednak, że jakość została zachowana. Niemniej jednak wolałbym umieścić je w całości, więc jeśli ktoś zna jakiś host bez takich ograniczeń, to chętnie podeślę zdjęcie jeszcze raz.

To, co od razu rzuciło mi się w oczy, to inne odwzorowania kolorów, ale także pewne problemy Canona z oddaniem detali. Kolory to w sumie nie problem, bo mimo, że lubię takie lekko podbite barwy (na automatycznych ustawieniach - zdjęcia wyżej tak były robione - Panasonic wyraźnie miał mocniejsze barwy), to zdaję sobie sprawę, że jest to kwestia ustawiień (a pod tym względem Canon ma naprawdę sporo funkcji) i w sumie nawet fakt, że w domyślnych ustawieniach kolory Canona są 'bledsze' (czyli w praktyce bliższe rzeczywistości) jest zaletą. Zrobić potem można z nimi wszystko, w tym spokojnie te barwy podbić, natomiast jak najbliższe rzeczywistości odwzorowanie barw można traktować raczej tylko na plus.

Większym problemem były jednak te szczegóły. Zwłaszcza przy tych zdjęciach bzu miałem wrażenie, że aparat mimo wysokiej rozdzielczości nie tylko gorzej od Panasonica, ale po prostu niezbyt dobrze odwzorowuje detale. Miałem wrażenie, że poszczególne płatki kwiatów bzu po prostu zlewają się ze sobą i jako całość zdjęcie jest po prostu niewyraźne. Testy w innych warunkach z dużą ilością szczegółów potwierdzały to wrażenie.

Dodatkowo wyraźnie na wielu zdjęciach widziałem 'rozmycie' zdjęcia w dolnych rogach (prawym i lewym). Czytałem o tym w testach (ale także przy tego typu aparatach innych producentów), ale nie sądziłem, że jest to aż tak widoczne. A nie da się ukryć, że jest. Polecam przyjrzenie się zdjęciu z samochodem i jego oponom i tablicy w prawym dolnym rogu zdjęcia. Wyraźnie widać, że zdjęcie jest tam lekko rozmyte, jak po obróbce w programie graficznym, np. neat image. Tego typu efekty pojawiały się także przy innych ujęciach, choć - co ciekawe - nie we wszystkich.


Takie były więc pierwsze wrażenia. Przy porównaniu zdjęć robionych w identycznych warunkach i przy ustawieniach domyślnych, zdecydowanie bardziej podobały mi się zdjęcia Panasonica, na którego przecież tak często narzekam (jeśli chodzi o jakość zdjęć). Dlatego też postanowiłem aparat dokładnie przetestować, w innych warunkach i przy innych ustawieniach.

Część różnych zdjęć testowych przedstawiam tutaj. Niektóre dodam później, bo jednak tak duże zdjęcia wysyłają się i po kilkanaście minut, a nie chce mi się tyle czekać na napisanie tego posta. Na razie zostawię podpisy, później, jeśli gdzieś nie będzie zdjęć, to je wstawię.
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online