ja sobiie chyba troche zbyt ten swiat idealizuje, wiem ze s***261; tacy ludzie jak homoseksualisci, lesbijki i inne zboczenia, s***261; i nikt im niezabrania byc, ale co mnie to obchodzi, osobiscie nic do nich nie mam? skoro oni wg swojego uznania sa normalni i nic dziwnego to dla nich nie jest to niech siedza na dupie w domu i nie paraduja po ulicy pokazujac swoj***261; innosc, czy murzyni chodza po ulicy wolajac jestem czarny?
czy ja jesli nie jestem homoseksualista tez powinienem isc na ulice i krzycze***263;, LUDZIE NIE JESTEM PEDA***321;EM!!!!!

?
po co?
nikt im nie zabrania by***263; tym kim sa, ale czy ja im zabraniam byc tym kim sa?
az tak bardzo mi nie przeszkadzaj***261; ich marszy rownosci, niech sobie ***322;a***380;***261; i paraduj***261;, pokazuja swoja innosc, sami nas przyzwyczajaj***261;, ***322;a***380;***261;c po ulicy i dr***261;c japy ze s***261; inni, do tego ***380;e nie sa normalni...
osobiscie dziwie si***281; im ***380;e organizuja te marsze...co im to da? nic, przeciez to nic dziwnego ze lesbijka to lesbijka a homoseksualista to omoseksualista, to nie ich wina ze urodzili sie z taka orientacja seksualna, ja do nich nic nie mam, uwazam to za normalne, a to ***380;e ***322;a***380;***261; po ulicy i krzycz***261; to w***322;asnie TO pokazuje ze oni nie s***261; w***322;asciwie tacy normalni, ze s***261; inni, no bo czy normalny cz***322;owiek chodzi i krzyczy ze jest normalny?