Z braku czasu na "pierdoły" (nie mam czasu na wspaniałego EACa jak kopiuje naraz 40 płyt) używam Clona, przy czym w przypadku zniszczonego materiału używam do zrzutu nagrywarki - ponieważ robi to wolno i dokładnie. W przypadku nowych i niezniszczonych płyt jadę z CD-romu. Trzasków nie stwierdzam. Być może dlatego że moja nagrywarka to x8. W przypadku szyszbszych nagrywarek jeżeli nie wymusimy wolniejszego nagrywania to trzaski są wielceprawdopodobne. To samo dotyczy ekstrakcji audio, im szybciej tym gorzej.
PS. Jeżeli czas nie stanowi problemu, to tak samo jak wyżej polecam dobrze skonfigurowanego EACa.
|