Przychodzi facet do pracy morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe kumple się pytają:
- Stary co ci się k**a stało ? Pod tramwaj wpadłeś?
- Eee, żona mnie tak uderzyła....
- Żooonaa ? Czym?
- Eee, kurczakiem
- Kuurczakiem ?!
- Tak, zamarzniętym kurczakiem...
- Człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ?
- No bo wiecie... Moja żonka to niezła laska jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak się nachyliła do lodówki po tego ********go kurczaka to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini, co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsunęła do góry że stringi to całe jej było widać i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja już nie mogłem wytrzymać i zacząłem ją bzykać od tyłu.... No i właśnie wtedy pier***lnęła mnie tym zamarzniętym kurczakiem...
- Eeeeeeee, no stary ! zaje***ście ! Ale ta twoja żona to jakaś walnięta..... Ona nie lubi bzykania od tyłu

?
- Lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO !!!