Czym się zajmuje SN
Sąd Najwyższy: Gaz to gaz, a energia to energia
Kradzież energii nie może być tak samo kwalifikowana jak kradzież gazu czy wody w celu wytwarzania energii - uznał w piątek Sad Najwyższy.
Za oczywiste uznał, że energia to nie to samo co jej nośnik i odmówił odpowiedzi na pytania prawne sądów z Gliwic i Krosna w tej kwestii.
Sąd Okręgowy w Gliwicach spytał SN, czy sformułowanie kodeksu karnego o "kradzieży energii" obejmuje też kradzież gazu w celu wytworzenia z niego energii cieplnej. Chodziło o to, jak kwalifikować taki czyn. Artykuł 278 paragraf 1. kodeksu karnego stanowi bowiem, że kto kradnie "cudzą rzecz ruchomą", podlega karze do 5 lat więzienia. Paragraf 5. tego artykułu mówi zaś, że kara ta stosuje się także do "kradzieży energii".
Gliwicki sąd rozpatrywał apelację od wyroku sądu I instancji, który na podstawie art. 278 par. 5 skazał Krzysztofa L. za kradzież gazu na pół roku więzienia w zawieszeniu.
Trzyosobowy skład SN odmówił wydania uchwały w tej sprawie. Sąd stwierdził, że "nie jest konieczna żadna wykładnia, by uznać, że gaz nie jest desygnatem energii".
W ustnym uzasadnieniu postanowienia sędzia SN Krzysztof Cesarz przypomniał, że energia to "wielkość fizyczna określająca zdolność do wykonania pracy", a gaz to "ciało lotne". "W przeciwieństwie do energii gaz daje się wyodrębniać, np. w butlach" - dodał sędzia. Podkreślił, że dlatego trzeba uznać kradzież gazu za zabór "cudzej rzeczy ruchomej", a nie energii.
Drugie pytanie zadał Sąd Rejonowy w Krośnie, który rozpatrywał skargę na odmowę śledztwa z doniesienia spółki wodnej w Lipowicy, z której wodociągu jeden z mieszkańców kradł wodę. Sąd chciał wiedzieć, czy pojęcie energii z art. 278 par. 2 obejmuje też "wodę zamkniętą w urządzeniach wodociągowych".
Sędzia SN Andrzej Deptuła podkreślił, że pytanie sądu jest bezprzedmiotowe, gdyż w tamtej sprawie nikt nie twierdził, że sprawca kradł wodę dla wytwarzania jakiejś energii, lecz tylko w celach konsumpcyjnych.
"Woda sama w sobie energią nie jest, choć może doprowadzić do powstania energii" - dodał sędzia. Podkreślił, że np. zabór benzyny to kradzież rzeczy ruchomej, a nie energii, tak samo jak kradzież wody, która np. miałaby napędzać jakąś turbinę.
|