Witaj,
Akurat zaangażowałem się ongiś w ten temat i wdałem w dysputę z Anglikiem spod Londynu, który podziwiał "niuanse języka, którego tak naprawdę nie znał do tej pory". Było to na
http://www.putfile.com - powinno jeszcze być (wyszukiwarka 'Mandaryna", komentarze). Zadał sobie On nawet sporo trudu, fonetycznie zapisując odgłosy wydawane przez naszą "artystkę".
Podjąłem sie obrony polskiego honoru, prosząc aby mi wszystkie swe wątpliwości wyraził po polsku. Poddał się.
Marta "Mandaryna" Wiśniewska
Renata Beger (studentka)
Andrzej Lepper (dyrenktor?

)
Uważam ich za "paciorki z jednego różanca".
Ten z różowo-zieloną główką nawet i na ten poziom się nie łapie

.
Pozdrawiam