Z benchmark.pl:
(btw, ciekawe co by ten naukowiec powiedzial o DVD, chyba wiemy dlaczego DVD przemilczal

)
Krótka żywotność płytek CD
Naukowiec z koncernu IBM, Kurt Gerecke, przyznał, że dane zapisywane na dostępnych powszechnie czystych płytach CD zachowują integralność średnio przez dwa lata. Okres ten można przedłużyć maksymalnie do pięciu lat, przechowując nośniki w ciemnych i chłodnych miejscach.
Jak wyjaśnia Gerecke, dyski tłoczone fabrycznie mają znacznie lepszą jakość niż produkty przeznaczone do samodzielnego nagrywania, które wytwarzane są jak najniższym kosztem, co obniża ich trwałość ale zapewnia atrakcyjną cenę.
Zdaniem naukowca, sytuację mogą poprawić nośniki nowej generacji HD-DVD oraz Blu-ray, które powinny zapewnić lepszą trwałość, chociaż w dobie narastającej konkurencji, producenci będą pewnie szukać coraz tańszych metod wytwarzania płytek.
Z ostrzeżenia naukowca wynika więc, że poczciwe albumy na zdjęcia są bardziej pewnym sposobem przechowywania ulubionych zdjęć, w porównaniu do płytki CD.
Bill Gates piratem komputerowym?
Kto jest drugim największym przeciwnikiem piractwa na świecie (po RIAA)? Oczywiście koncern Microsoft, który robi wszystko aby ludzie kupowali tylko legalne produkty. Jak się jednak okazało, nawet sir William Gates III (potocznie tylko zwany Billem) sam lubi od czasu do czasu zakosztować zakazanego owocu w postaci pirackich kopi filmów, ściągniętych z sieci. W wywiadzie udzielonym dla Wall Street Journal, Gates przyznał, że czasami ogląda takie filmy ale nie widzi w tym nic złego. Na pytanie czy brał udział w kradzieży czyichś praw, odpowiedział, że "kradzież" to złe słowo, jako że za filmy, które oglądał autor nie otrzymał należnych mu dywident, więc nie mógł okradać kogoś, kto nic nie dostał.
Gates przyznał również pośrednio, że nie można ferować mocnych wyroków o działalność piracką, dla osób które nie czerpią z tego żadnych zysków, a jedynie niewinnie korzystają z uroków techniki w domowym zaciszu.
Ciekawe czy można w ten sposób wytłumaczyć korzystanie z nielegalnej kopii Windowsa jedynie na domowym komputerze?
Amerykańska Partia Piratów
Amerykańskie organizacje stojące na straży praw autorskich w USA - MPAA oraz RIAA zaczęły za bardzo interesować się działalnością piratów na innych kontynentach, podczas gdy na ich własnym podwórku Ci postanowili założyć własną partię polityczną. Idąć za wzorem szwedzkiej Piratpartiet, w Ameryce zalegalizowano właśnie ugrupowanie o nazwie The Pirate Party, której celem jest gruntowna przebudowa systemu praw autorskich, patentowych oraz zapewnienie prawa do prywatności zwykłych obywateli.
Ostatnie działania RIAA przyczyniły się nieco do tego, jako że organizacja za bardzo zaczęła ingerować w prywatne życie Amerykanów, którzy swojej prywatności bronią jak niepodległości. Założyciele Pirate Party zamierzają rozszerzać swoją działalność, a ich celem jest oczywiście Kapitol albo może nawet Biały Dom. Biorąc jednak pod uwagę tradycyjny system dwupartyjności w Stanach, nikłe mają szanse na realizację swoich celów. Najważniejsze jednak jest to, że ktoś wreszcie w legalny sposób zagrał na nosie panoszącym się coraz bardziej instytucjom RIAA i MPAA.