Witam,
Z moich doświadczeń wynika że różnice jeśli o jakość chodzi są małe, to co zalewa całą UE to w 90%-tach chińska tandeta, kiedyś kiepska bo nie mieli technologii, dziś - bo dostali kręćka na punkcie kapitalizmu z komunistycznym dozorem (czyli pracuj aż padniesz za miskę ryżu albo pójdziesz siedziec w obozie (także pracy) o pustym żołądku). Trudno od tak traktowanych pracowników wymagać jakiejś kultury pracy.
Mnie inna rzecz bardziej boli - ceny, szczególnie ich obniżki (wyprzedaże). O ile już ciuchy, czasem meble możemy w Polsce coraz częściej kupić "za złotówkę" przysłowiową o tyle elektronika, osprzęt PC nawet na wyprzedażach bywa maksymalnie o 20-40% tańszy niż normalnie. Rynki które funkcjonują jako wolne od dziesięcioleci działają na opak. Tam żywność, ubrania "trzymaja" ceny a np. nagrywajka, trochę już "wczorajsza" (w Polsce była wtedy nadal top) była (DW-Q28) w Aldi za niecałe 1/4 jej ceny sprzed miesiąca ub. jesieni (około 52zł brutto w przeliczeniu). W Polsce jej cena nigdy nie spadła poniżej 110-120zł, w takiej już niemal zniknęla z rynku.
Podobnie jest z e-"biżuterią" (klawiatury, myszki w tym laser) - to co w Polsce kosztuje realnie Aldi sprzedaje w proporcjach 4:1, czyli np. bez promocji mam cztery takie same klawiatury w cenie jednej identycznej kupionej w Polsce.
Płyty DL (ok.10zł Verbatim) w Polsce nadal kosztują majatek
.
Pozostaje nadzieja że za kilka lat się to zmieni (i Niemcy będa mieli 19% VAT).
Polski wolny rynek jest młodziutki i chwiejny.
Edit Aha, w jednym przypadku jakość jest zdecydowanie gorsza - piszę o elektronice - wyposażenie. Taki sam sprzęt, kartę kupię w Niemczech, obojętnie: bulk, oem, pudełko - pełny jakichś przewodów, wtyczek, zaczepów, nalepek, gniazdek dodatkowych. W Polsce to samo pudełko czy też zalewka zawiera
tylko produkt bez żadnych, poza niezbędnymi dodatków. Niezbyt pojmuję - dlaczego tak na nas oszczędzają (hurtownicy to wydłubują?).
Pozdrawiam