Poniedzialek
Poszłam do doktora, ażeby mi co dał, bo na więcej dzieci nas z Zenusiem nie stać. Najpierw spytał, jak mi się układa współżycie. Ja powiedziałam, że normalnie: ja się układam, a Zenek se współżyje. Doktor dał mi różne takie tabletki i gumkę dla Zenusia. Potem polecił kalendarzyk małżeński. Chciałam kupić w kiosku, ale mieli tylko orbisowski. Aha! Doktor założył mi taka fikusna spralkę....
Wtorek
Zenus se pofolgował. Tylko z roboty wrócił, od razu się za folgę chwycił. smiechu miałam co niemiara, bo przy folgowaniu spirala pusciła i tak się zasprężynowała, że Zenusiem o tapetę cisnęło.
sroda
Dzis jak się Zenus zabrał do folgowania, to sięgnełam po prezerwatywę. Nie spodobała mi się ona. Może trzeba było wyjać ze sreberka

Teraz mnie uwiera i przy chodzeniu zgrzyta.
Czwartek
Doktor kazał mi dokładnie liczyć do 28 względem dni płodnych. No tak jak wieczorem Zenus folgę wyjał i zległ na mnie, zaczęłam liczyć ...doliczyłam do 7 i zasnęłam, bo jak człowiek z trzeciej zmiany wróci to jest taki utyrany, że tylko by spał.
Piatek
Wzięłam tabletkę. Zleciała mi po ciemku na dywan. Zaczęłam szukać, a że się przy tym szukaniu wypięłam, Zenus na nic nie czekał. Zaszedł mnie znienacka od tylu, skorzystał z wypięcia i pofolgował se do woli. Co te chłopy w tym widza
Sobota
Wetknęłam se takie dwie smieszne pianki. Dwie - na wszelki wypadek. Ale się Zenus przelakł!!! Jak się speniły, to pomyslał, że to jaka choroba, albo że tymi piwami pryska, co ich wczesniej osiem wypił, bo go po wódce suszyło.
Niedziela
W telewizji pani minister Gilewska mówiła o minionym okresie. Szczęsciara!!! A mnie się spóznia.
Poniedziałek
Doktorzy znaja swój fach! Ten mój mówił, żebym względem kontroli zaszła do niego za tydzień. Tydzień minał no i zaszłam, tylko że nie do doktora, ale jak zwykle. Co ja teraz pocznę? Zenus mówi, że pewnie chłopaka.