@ed zgadzam sie z Toba. Wg regul jakie panuja w cywilizowanych krajach, prezesem rady ministrow powinien byc przewodniczacy zwycieskiej partii.
Podobno cel uswieca srodki, ale one sa wg mnie marne - lepiej bylo upozorowac jakis wypadek i bylby powazny powod

Ogolnie rzecz biorac, biorac abstrakt a nie konkret, zaiscie ciekawie sie najblizsze lata zapowiadaja. Bede sie cieszyl jak za 3 lata bede mogl glosowac, glosowac po to aby spelnily sie marzenia oraz aby nie dopuscic podobnych aparatczykow (zachowujacych sie niczym Gomulka) do rzadow.