Izreal ma prawo do tej inwazji.
Natomiast ktos napisal ze Arabowie chca zabijac Zydow i Europejczykow. Nie zgodzilbym sie. Europa ma w miare dobre stosunki z Arabami.
Tutaj natomiast chodzi o ekstremistyczna organizacje ktora administruje czescia kraju, do ktorej dostepu nie ma rzad libijski. Ten obszar stanowi zagrozenie dla Izaela. Jezeli Liban sobie z tym nie radzi, to Izreal stwierdzil ze musi z tym zrobic porzadek.
Przyklad:
Masz dzialke. Obok masz sasiada ktory co tydzien przerzuca do Ciebie tone nawozu (zeby nie powiedziec ze strzela w Ciebie rakietami). Wolasz dzielnicowego. Dzielnicowy mowi - no wie Pan, ja moge go poprosic, ale on i tak moze robic to co chce, bo jego teren wyjety jest spod prawa i gosc rzadzi sie wlasnymi prawami. I teraz albo akceptujesz te sytuacje w nieskonczonosc albo pacyfikujesz sasiada.
Sprawa prosta.
|